Dzień św. Patryka

Irlandia w marcu

Irlandia zachwyca zielonym krajobrazem, zróżnicowanym wybrzeżem, ciekawą historią i naturalną gościnnością. Zieloną Wyspę warto odwiedzić szczególnie w marcu, by w dniu jej patrona dołączyć do radośnie świętujących Irlandczyków.

Pogoda w marcu

W Irlandii pogoda zmienia się dynamicznie. Z jednej strony łagodny klimat sprawia, że średnia temperatura w ciągu roku oscyluje jedynie od 8°C w styczniu do 18°C w lipcu, a z drugiej strony, przez położenie nad Atlantykiem, jednego dnia można spodziewać się bezchmurnego nieba, następnie ulewy, potem mgły, a na koniec silnego wiatru i pięknego zachodu Słońca.

Klasztor Ross Errilly fot. Gardiner Mitchell

Według statystyk meteorologicznych to właśnie marzec jest najbardziej suchym miesiącem w Dublinie, a temperatura w ciągu dnia osiąga przeciętnie 11°C, chociaż w rekordowo ciepłych latach notuje się nawet 18°C.

Dzień św. Patryka

– Irlandia w marcu – Świetny wybór – mówi Piotr Sobociński – właściciel Pendragon Tours, polskiego biura podróży w Irlandii.

– Warto na chwilę przenieść się z wiosennej pluchy w świat kwitnących drzew i kwiatów, niepowtarzalnej atmosfery irlandzkich pubów i tętniących muzyką parad na cześć najważniejszego patrona Irlandii – świętego Patryka. 17 marca to najważniejsze irlandzkie święto, kulminacja tygodniowych imprez, ulicznych przedstawień i dorocznych harców w bardzo przyjaznym klimacie; każdy wtedy chce być Irlandczykiem.

W Dublinie czy Galway zobaczymy w tym dniu powoli przesuwające się ogromne kolorowe smoki, postacie znane z Gwiezdnych Wojen, z historii Irlandii i z innych planet, grupy taneczne oraz kilkudziesięcioosobowe orkiestry marszowe ze Stanów. W mniejszych miasteczkach w paradach będą dumnie uczestniczyły dzieciaki z miejscowych klubów sportowych i szkół tańca, lokalny komisariat na dwóch galowych koniach, jednoosobowa nauka jazdy i farmerzy na swoich wypełnionych blaskiem traktorach i kombajnach. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, a jego kolorem będzie na pewno zieleń – podsumowuje Piotr Sobociński.

Ale ten dzień zdaje się być obchodzony w dwóch wymiarach – najpierw parada, a potem impreza. Rozrywkowi Dublińczycy tłumnie ciągną na tętniącą życiem ulicę Temple Bar, gdzie spędzają czas do późnego wieczora, aż w klubach i barach nie wybrzmi Amhrán na bhFiann – hymn Irlandii tradycyjnie kończący zabawę i wieszczący zamknięcie baru.

Pub Temple Bar w Dublinie

Choć zależy to od dnia tygodnia, w którym przypada 17 marca, to w zasadzie świętowanie dnia patrona Irlandii trwa zwykle kilka dni. Sam  Dzień św. Patryka jest zawsze dniem wolnym jako święto państwowe, ale gdy 17 marca przypada w weekend, to następny poniedziałek jest dodatkowo dniem wolnym.

W każdej małej wiosce, w każdym nawet, najmniejszym pubie na Wyspie w tym okresie rozlegają się toasty i trwa zabawa przy muzyce i śpiewie. Ciężko spotkać w tym dniu osobę, która nie miałaby zielonego elementu ubrania albo tradycyjnego kapelusza. Aby wmieszać się w tłum najlepiej przypiąć do koszuli kępek koniczyny i rozkoszować się pintą Guinnessa.